Jak pandemia wpłynęła na trendy 2023?

Restrykcje związane z covid-19 były mocnym doświadczeniem. Zostaliśmy zamknięci w mieszkaniach, odcięci od przyrody. Nagle okrągłą dobę spędzaliśmy razem, bo nauka i praca przeniosły się do domów. Niektórym z nas nawet to odpowiadało, innym nie. Bolesny okazał się brak minimalnego choćby balkonu. Z pandemicznych odczuć i przemyśleń, zrodziło się kilka trendów.

Beże i brąz
Chłód skandynawskich barw nie do końca się sprawdził, wielu z nas odrzuca do dziś szpitalna biel i zimne oświetlenie. Jeśli biel, to ocieplona. Chcemy mieć wokół ciepłe beże i brąz. „Mój dom moją twierdzą”, ale ma być też przytulnym kokonem, gdzie czujemy się bezpieczni. Lubimy otaczać się miękkością. Jeśli zasłony, to ciężkie: aksamit, welur, atłas, gruby len, co skutecznie odgrodzą od świata. Znowu pokochamy grube, miłe dla stóp dywany. Raczej jednolite w kolorze, minimalistyczne, o ciekawej fakturze. Sofy i fotele mają mieć zaokrąglone formy i aksamitne obicie. Barwy drewnianych mebli, o formach inspirowanych obłymi kształtami art deco, to ciepłe brązy lub gorzka czekolada. Nawet w kącie do pracy mamy czuć się zrelaksowani, jak w spa.

Natura w domu
Bardziej niż dotąd chcemy mieszkać wśród żywej zieleni. Zapraszamy do domu rośliny, ale też plecionki i przedmioty rękodzielnicze, dość surowe, o nierównych fakturach, produkowane zgodnie z fair trade. Nie do końca wygładzone drewno iinne naturalne surowce (bawełna, len, sizal, juta). Przyciągać wzrok ma ich forma i niedoskonałość splotu, nie bogactwo deseni. Znów będą nam się podobać „słomianki na ścianie”: okładziny z kokosa, bambusa, traw, ręcznie plecione chodniki, parawany, ścianki działowe. Projektanci do takich wnętrz dopasowują legowiska dla kota lub psa. Nie chcemy żyć samotnie; nigdy wcześniej nie przygarnięto do domów tylu zwierzaków ze schronisk, co w pandemii.

Indywidualizm
Odmawiamy mieszkania „jak wszyscy” i nowe trendy są po to, by w tym pomóc. Wnętrza mają pokazywać jedyną w swoim rodzaju indywidualność mieszkańców. Koniec wzorowania się na wyborach sąsiadów. Jeśli większość mebli jest typowa, teraz chętnie dodamy unikat: sekretarzyk po babci, biurko lub lampę od włoskiego designera. Architekci więcej uwagi poświęcają salonom, gdzie rodzina przebywa razem, ale proponują też miejsca, gdzie da się „ukryć”. Będziemy osobne pokoje w domu przeznaczać na… hobby. Wrócą do łask biblioteki i pracownie. W małych mieszkaniach będą to nisze i zakątki, gdzie można skoncentrować się na słuchaniu audiobooków lub muzyki, tworzeniu, pisaniu, czytaniu. Gdyby nam znowu przyszło spędzać w domach 24 godziny na dobę, chcemy móc w nich uprawiać ulubione aktywności.
Doświadczenie zamknięcia prawdopodobnie też sprawiło, że wróciły spiżarnie (butler kitchen). Skoro żyjemy w open space’ach, zapasy żywności i sprzęty chcemy trzymać osobno. Kuchnia ma być nieskalana. Popularne stały się też domowe galerie – niektóre sięgają od podłogi do sufitu i zaprojektowanie ich, to osobna sztuka. Ramy mają być starannie dobrane i blisko siebie. Nie ma tu miejsca na eklektyzm, bo taka ściana ogromnie przykuwa uwagę. Eksponujemy: dawne zdjęcia rodzinne, kolekcję plakatów lub grafik vintage. Ma być co kontemplować i o czym rozmawiać z gośćmi.

Modułowość i wielofunkcyjność
Kiedy inwestujemy w nową sofę, wybieramy mebel modułowy, dający się składać na różne sposoby. Im więcej poręcznych elementów i możliwości montażu takiego puzzle‘a, tym lepiej. W małych mieszkaniach sami będziemy budować, jak z klocków, mniejsze i większe siedziska, stoliki kawowe lub posłania, według aktualnych potrzeb. W wielkich domach z tapicerowanych „kostek” modułowej sofy powstaną wieloosobowe „bazy” dla rodziny i gości. Potem będziemy je rozkładać, używać w innych pomieszczeniach. To samo dotyczy mebli drewnianych; powinny być wielofunkcyjne. Regały mogą stać się ścianką działową, a krzesło drabinką.

Vintage, zero waste i recycling
Będziemy polować na perełki w sklepach z meblami mid-century modern, eksponować prasowane szkło oraz ceramikę naszych mam lub babć. Pożądany jako kontrapunkt we wnętrzu zawsze będzie klasyk designu: polski fotel M58, Barcelona lub chaise-long Eamsów. Wiemy już, że zmiany klimatyczne to nie bajka. Chcemy chronić Ziemię. Dlatego chętnie będziemy kupować wyposażenie z drugiej ręki, odświeżać to co mamy. Pokochamy materiały z recyklingu: papier, karton, bawełnę, puch, wełnę, len, poliester. Pojawi się wiele przedmiotów użytkowych i ozdobnych, atrakcyjnych i dobrze zaprojektowanych, z przetworzonych sztucznych tworzyw. Najlepiej takich, z których oczyszczono oceany: rybackich sieci, klapek, plastikowych śmieci. Niektóre projekty są zachwycające! Niewykluczone, że będziemy je kolekcjonować, jako design typowy dla lat 20. XXI wieku.

Autor: Aldona Wiśniewska

Bibliografia:
vlogi wnętrzarskie na YT

  • Arvin Olano; projektant, stylista; USA
  • Balance&Rythm; Liz Reifschneider, wellness designer; Francja
  • Designchickee; Olga Gomez, projektantka i architektka, Kanada
  • Green Canoe; Joanna Marciniak-Wróblewska, dziennikarka; Polska
  • House of Valentina; Valentina Fussel, architektka wnętrz; USA
  • Kristen Mc Govan; architektka wnętrz, influenserka; USA
  • Miriam Manzo Interiors; projektantka domów i wnętrz; Kanada
  • Posh Pennies; Vivien Albrecht, plastyczka, projektantka; GB
  • Trends TV; kanał o trendach, Wielka Brytania

DOWIEDZ SIĘ
WIĘCEJ

Napisz lub zadzwoń aby umówić się
na dogodny termin w naszej przestrzeni.

+48 22 303 97 75
info@interiumpro.pl

Mogą Cię zainteresować

RIVIO Formani. Z miłości do detalu.

RIVIO Formani. Z miłości do detalu.

Nawet coś tak prostego jak klamka do drzwi może zostać przekształcone i ulepszone… tak właśnie powstała kolekcja okuć drzwiowych RIVIO, efekt współpracy holenderskiej marki Formani z globalną firmą Gensler. „Przejście” było hasłem przewodnim podczas projektowania...

This site is registered on wpml.org as a development site.