Wszyscy wiemy, jak ważne jest we wnętrzu oświetlenie. Odpowiednio zaprojektowane, podkreśla architekturę i detale wykończenia, stwarza pogodny nastrój, pomaga pracować… albo, jeśli jest źle dobrane, optycznie zmniejsza pokój, cieniami postarza twarze, a czasem nawet wywołuje niepokój – chce się jak najszybciej wyjść. Kto z nas nie doświadczył podobnych odczuć w hotelowym pokoju albo w domku wynajętym na wakacje? Oby nigdy we własnym domu.
Jakie lampy zatem w 2023 roku, co nam proponują projektanci i architekci? Modne są duże szklane klosze – optycznie lekkie, z czystego, transparentnego szkła. Ale też atrakcyjne szklane klosze kolorowe, nawiązujące odcieniem do wystroju (i do pejzażu za oknem). Spokojne kolory: szałwiowa zieleń, błękit, rozmaite rodzaje beżu, rudości. Będziemy wybierać naturalne kolory ziemi i kamienia, liści i wody. Jest sporo opraw, wykorzystujących przejrzystość alabastru i żyłkowanie marmuru. Pisaliśmy już o trendzie „zapraszamy Naturę do domu” – oprawy, klosze i kandelabry nawiązujące do naturalnych materiałów, z naturalnych kolorów zrobione, to jeden ze sposobów na podkreślenie naszej więzi z przyrodą. Nad kuchenną wyspą lub stołem bardzo modne jest połączenie czerń i złoto. Matowa nieprzejrzysta czerń na zewnątrz klosza (lub kilku kloszy w rzędzie), ciemne, „stare złoto” wewnątrz. Skierowane w dół światło takich lamp jest piękne i ciepłe.
Matowe złote wykończenia stosuje się też w metalowych oprawach lamp, gdzie często widzimy mieszane metale: patynowaną stal i brąz, szczotkowany mosiądz, oksydowane srebro. Daje to spokojny, elegancki, atrakcyjny wizualnie efekt. Jest „bogato”, ale nic się tutaj przesadnie nie świeci. Zamiast centralnego „zwisu sufitowego” (który bywa przydatny – ale nigdy jako jedyne oświetlenie pokoju), oczywiście, rozmaite punkty świetlne. Ich światło rzeźbi przestrzeń, kierując wzrok tam, gdzie chcemy na coś zwrócić uwagę.
Modna do niedawna „goła” żarówka na kolorowym sznurze już nie wystarczy. Jeśli lubimy transparentne bulwy żarówek, teraz zamykamy je w bryle. Może być szklana: transparentna, biała albo w ładnym, spokojnym kolorze. Może być ażurowa (takie oprawy już od jakiegoś czasu są bardzo popularne): o „matematycznym” kształcie, rysowanym w powietrzu przez cienkie, metalowe albo drewniane pręty. W hallach, łazienkach, na wewnętrznych klatkach schodowych i w kuchniach pojawiają się też ciężkie, czarne oprawy z kutego metalu, z wprawionymi szybkami z nierównego, „antycznego” szkła – jak w dawnych miejskich albo dorożkarskich latarniach.
Generalnie, w 2023 roku chcemy czegoś więcej, niż było… czegoś ciekawszego, bardziej wyrafinowanego, na wyższym poziomie.
Nawet lampy projektowane z myślą o pomieszczeniach post-przemysłowych, o strychach i loftach, mają dziś nowy sznyt. Nie mogą dłużej wyglądać jak „odzysk” z warsztatu dziadka – chcemy więcej poloru, połysku, wygładzenia. Pożądany jest efekt steam-punk: solidnie wykonane i wykończone oświetlenie jak z powieści Juliusza Verne’a raczej, niż śmieciowy, odrapany, londyński punk.
A zatem, czas pomyśleć o nowych lampach! Bardzo chętnie pomożemy Państwu w ich wyborze.
Autor: Aldona Wiśniewska
Bibliografia:
vlogi wnętrzarskie na YT
- Balance&Rythm; Liz Reifschneider, wellness designer; Francja
- Designchickee; Olga Gomez, projektantka i architektka, Kanada
- Nick Lewis; projektant wnętrz, designer; Kanada
